05.05.2024.
 
 
List otwarty do pracowników PGNiG SA
                                           List otwarty do załogi PGNiG S.A.


ImageJako jeden z uczestników i negocjatorów z ramienia Związków Zawodowych porozumień płacowych, po zapoznaniu się z lekturą listu pana Prezesa Zarządu PGNiG S.A skierowanego do pracowników, po dość długim rozważaniu pozwalam sobie przedstawić swój punkt widzenia na sprawy poruszone w liście pana Prezesa.

Wzrost wynagrodzeń w 2010r.

Pan Prezes pisze, iż,,…w porównaniu do poprzedniego roku podjęliśmy decyzje, aby w tym roku każdy pracownik otrzymał z okazji świąt dwa bony towarowe o wysokości 1000 zł. Rada Nadzorcza Spółki i WZA zaakceptowały propozycje Zarządu o wypłacie rocznej nagrody z zysku wyższej o około 20% w stosunku do roku poprzedniego. Większy jest także odpis na fundusz socjalny. ….”. Otóż – prawda  w powyższych stwierdzeniach jest tylko taka , że istotnie , to Zarząd podjął decyzje o wysokości bonów 2  X 1000 zł , ale był to raczej efekt ubiegłorocznych negocjacji ze Związkami Zawodowymi, gdzie wskazywaliśmy na takie  wysokości odpisu na bony . Wyższa nagroda z zysku o ok. 20% wynikała zaś, nie z widzimisie i dobrego serca Zarządu, lecz z przepisów, które określają maksymalną wysokość nagrody z zysku tj. 8,5% funduszu płac ( wyższy fundusz -wyższa nagroda). Z kolei większy odpis na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych wynikał z zarządzenia wewnętrznego Ministra Skarbu (1000 zł na pracownika) oraz wynegocjowanego przez Związki Zawodowe zapisu ZUZP ( inne, korzystniejsze naliczanie fundusz).,, Otwartość do osiągnięcia kompromisu” Zarządu podczas spotkań w dniach 5,6,13 lipca 2010 r. polegała na tym, że Zarząd oferował na początku 1,1 %, a następnie 3,5% funduszu płac i tyle według hasła,, bierzcie, co dajemy i kończymy, bo mamy inne ważniejsze problemy”. Przyjęliśmy do wiadomości, że Zarząd podjął decyzję o podwyżce 200 zł dla każdego pracownika od stycznia, ale niezrozumiałym, a wręcz kuriozalnym ( uważam, że wbrew prawom pracownika) stał się fakt, że Zarząd z podwyżki wykluczył tych pracowników, którzy od początku roku do 22 lipca otrzymali przeszeregowanie od 200 zł w górę. Nie wnikano i nie wzięto pod uwagę, z jakiego tytułu, ci pracownicy zostali wcześniej przeszeregowani, czy to w wyniku zmiany umowy o pracę, czy też w wyniku awansu lub uzyskania dodatkowych uprawnień. Zrobiono to bez rozeznania sytuacji, decyzją zza biurka i bezrefleksyjnie.
Uważam i stoję na stanowisku, że zrobiono tym pracownikom po prostu krzywdę i należałoby to możliwe w najszybszym terminie, wyprostować i przyznać im prawo do przeszeregowania o wspomniane wyżej 200 zł. Mówienie, że w wyniku tej regulacji fundusz płac wzrośnie o ok. 6-7% jest przedwczesne, gdyż będzie to możliwe do wykazania dopiero po przeprowadzeniu całej operacji w Centrali i Oddziałach Spółki.

Przebieg negocjacji.

Negocjacje płacowe rozpoczęły się 5, i 6 lipca 2010 r. Pan Prezes mija się jednak z prawdą pisząc, iż,, … Prezesi i Dyrektorzy ocenili, że racjonalny wzrost wynagrodzeń w tym roku powinien mieścić się w przedziale 3,5% do 4,5% …”.Będąc na sali usłyszałem propozycje od 3,5% do 5,5%, a nawet w jednym przypadku 7%. Istotnie, strona Związkowa wyraziła swoje oczekiwania jak pisze pan Prezes pomiędzy 15% a 5,5 % funduszu płac, argumentując to wzrostem inflacji, energii, dóbr konsumpcyjnych, podatków i innych, ale również dobrą kondycją ekonomiczno- finansową Spółki. Skoro Spółka wydaje na rożne inne ( czytaj: zbędne rzeczy) to, dlaczego nie dla pracowników?
 Strona Związkowa utrzymywała jednak, że należy odejść od określenia wskaźnika, gdyż ustawa w tym względzie nie obowiązuje, z sugestią, by regulacje określić w granicach 400-600 zł średnio na zatrudnionego. W dniu 13 lipca podczas kolejnego dnia negocjacji pan Prezes stwierdził,, … wobec braku porozumienia Zarząd postanowił zgodnie z prawem podjąć decyzje o wzroście wynagrodzeń…” Tym samym, tym oświadczeniem zakończył negocjacje płacowe. I tu kolejne zatajenie. Dlaczego pan Prezes nie przytacza w tym miejscu, w liście, jakie w tym dniu złożył Związkom Zawodowym propozycje i dlaczego zostały one odrzucone?

Otóż przytaczam fakty z negocjacji:

1.    Zarząd proponuje wzrost o 3,5 % funduszu płac.
2.    Związki Zawodowe nie przyjmują tej propozycji i ustawiają swoją propozycję na poziomie 400 zł średnio na pracownika( zejście z propozycji 600 zł).
3.    Zarząd po przerwie zmienia niespodziewanie koncepcję negocjacyjną i proponuje zupełnie nową wersję wzrostu płac o 5,5% kosztów pracy.
4.    Związki Zawodowe zaskoczone początkowo nową propozycją po namyśle proponują, aby nowa propozycja była rozważana w gronie służb płacowych Centrali i Oddziałów z udziałem Związków Zawodowych w 3 i 4 kwartale tego roku i mogła ewentualnie obowiązywać od przyszłego roku, a w tym roku wykonać 400 zł średnio na zatrudnionego.
5.    Zarząd po przerwie proponuje 6% wzrostu kosztów pracy, bez żadnego uzasadnienia i choćby jakichkolwiek wyliczeń dla tej koncepcji.
6.    Zawiązki Zawodowe odrzucają tę propozycję i ponawiają swoją.
7.    Pan Prezes oświadcza, że w takim razie w wyniku braku porozumienia Zarząd podejmie decyzje w formie zarządzenia.

 Pytanie? Kto był bardziej otwarty na kompromis ,kompromis realny , bo co do realności propozycji Zarządu niech świadczy fakt , iż Zarząd do tej pory nie potrafił i nie potrafi wyliczyć skutków swojej propozycji 6% wzrostu kosztów pracy , a to nie najlepiej świadczy o przygotowaniu Zarządu i jego służb ekonomiczno- finansowych do problematyki płacowej.

Dlaczego jednorazowo po 200 zł dla każdego?

Otóż po pierwsze – nie dla każdego ( pisałem o tym wyżej). Po drugie –,,o szczerych zamiarach wprowadzenia zróżnicowanych systemów wynagradzania i premiowania” pan Prezes poinformował Związki Zawodowe tuż po objęciu swojego stanowiska i na tej zapowiedzi się skończyło. Zwalanie winy na związkowców, gdyż odrzucili tak z,, mozołem” przygotowany regulamin wynagradzania jest nadużyciem i kolejną próbą znalezienia kozła ofiarnego.Otóż tak, prawdą jest, że bardzo długo trwały spotkania i negocjacje w sprawie Regulaminu Wynagradzania, który w końcu został przez nas odrzucony, gdyż nie spełniał naszych oczekiwań.
Trzeba też wiedzieć,że ten regulamin w żaden sposób nie regulował i nie ingerował w poziom płac oraz jego strukturę, a jedynie odnosił się do premiowania ( premie okresowe i zadaniowe) oraz nagród ( barbórkowa i z zysku). Odrzuciliśmy go, bo nic nie wnosił pozytywnego, a dzielił załogę. W odpowiednim czasie po konsultacjach wrócimy do tematu, ale nie w formie regulaminu, lecz,, zasad premiowania i przyznawania nagród”.




Współpraca Zarządu PGNiG SA ze związkami zawodowymi.

Sadzę, że udowodniliśmy i udowadniamy swoją dotychczasową postawą, że dobro firmy i zatrudnionych w niej pracowników jest dla nas najwyższą wartością. Nie będę dalej wchodził w polemikę o współpracy.

 Jak wkroczyliśmy na drogę sporu zbiorowego.

Uważam, że w sprawie sporu zbiorowego nie powinno być żadnych niedomówień i moim zdaniem nie ma.W dniu 13 lipca Zarząd wiedział, jaką drogą pójdziemy i nie powinno to stanowić dla niego żadnej tajemnicy, jak też postawione postulaty w dniu 6 i 13 lipca. Nie powinno się czarować opinii publicznej ( pracowników), że,,... Chcieliśmy przeanalizować sytuację i zastrzeżenia…”. Jak wiadomo, zgodziliśmy się zarówno na opóźnienie w zawiadomieniu Okręgowej Inspekcji Pracy, jak też przyjęliśmy do wiadomości zawiadomienie Zarządu o terminie wrześniowego spotkania .

SZANOWNI PRACOWNICY.

 Długo dojrzewała we mnie myśl, czy wprowadzić w czyn napisanie w odpowiedzi listu advocem na list pana Prezesa. Po licznych telefonach od pracowników, którzy zapoznali się z listem pana Prezesa,uznałem jednak, że znaków zapytania, przekłamań i niedomówień, nie można pozostawić samemu sobie. Nie jest to może najlepsza droga komunikacji, gdyż nie wszystko da się opisać i sprostować, ale ostateczne wnioski można wyciągnąć. Zawsze, podkreślam zawsze, w swoich działaniach dążyliśmy do osiągnięcia kompromisu, ale nie kompromisu za wszelka cenę. W swoich żądaniach(w obecnych także) bierzemy pod uwagę możliwości firmy, jej sytuację ekonomiczną i organizacyjną.
Uważam, ze spory zbiorowe są w demokratycznym państwie środkiem do osiągania kompromisu, gdy zawodzą inne działania i nie należy ich postrzegać jako potęgowania napięcia. Czujemy się odpowiedzialni jako Związki Zawodowe na równi z panem Prezesem za miejsca pracy i stabilną przyszłość naszej Spółki, dlatego też w przypadku obecnego sporu widzę dużą szansę sensownego, z poszanowaniem praw stron sporu, jego zakończenia i podpisania satysfakcjonującego Pracowników, Pracodawcę oraz Związki Zawodowe porozumienia kończącego spór.
Kończąc proszę o wyciągniecie swoich własnych wniosków z lektury dwóch listów.

 

                                                                Przewodniczący NSZZ,,Górników-Naftowców"

                                                                                Ryszard Wąsowicz                                                                                                                                    

 
« poprzedni artykuł   następny artykuł »